Era profilera

Katarzyna Bonda, Bogdan Lach, Zbrodnia niedoskonała  

Jedną z pierwszych spraw kryminalnych, na potrzeby której skonstruowany został portret psychologiczny mordercy była sprawa zabójcy działającego w 1888 r. w londyńskiej dzielnicy Whitechapel. Sprawca zamordował tam pięć kobiet, denatki były w podobnym wieku, w podobny sposób również ich zwłoki zostały brutalnie wytrzewione przez mordercę. Zabójca wyjmował z ofiar żeńskie narządy, a następnie zostawiał je w widocznym miejscu niczym swoją makabryczną wizytówkę. Z pewnością wiecie już o kim mowa. Stworzenie psychologicznego rysu Kuby Rozpruwacza nie było łatwe, w nieoceniony sposób pomogło w śledztwie, jednak ostatecznie sadysty nie udało się ująć.

Od czasów Kuby Rozpruwacza zmieniło się wiele – profilerzy zajmujący się tworzeniem psychologicznych opisów morderców wyszli z cienia,  chociaż nadal jest to raczej niewielka grupa ludzi. Sposoby prowadzenia śledztw znacznie się udoskonaliły, a procent rozwiązanych spraw poszybował w górę. zbrodnia-niedoskonalaKatarzyna Bonda, najpoczytniejsza obecnie, polska autorka kryminałów profilerką uczyniła główną bohaterkę swoich książek, wrażenie robi również liczba chętnych ubiegających się o miejsca na kierunkach psychokryminalistyki i pokrewnych. Zaczytujemy się w kryminałach, a przy tym i profilerzy wzbudzają coraz większe zainteresowanie. Ich praca intryguje, sprawy, którymi przychodzi im się zajmować fascynują lub odrzucają swoją brutalnością. Jakby naprzeciw temu społecznemu zaciekawieniu wychodzi Katarzyna Bonda (wspomniana już) i Bogdan Lach – najbardziej znany, czynny polski profiler, którzy publikują wspólnie książkę Zbrodnia niedoskonała. Tytuł nieco przewrotny każe czytelnikowi już od samego początku lektury zastanawiać się, czy istnieje zbrodnia doskonała, zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach, taka nie do odkrycia, jak z najlepszego kryminału. Czy odpowiedź na pytanie zostanie udzielona? Przekonajcie się sami.

Autorzy konstruują książkę w oparciu o kolejne rozdziały, z których każdy traktuje o innym motywie popełnionej zbrodni. Znajdziemy tutaj morderstwa na tle seksualnym, mające swój początek w chęci zemsty czy głęboko zakorzenione w poczuciu krzywdy sprawcy. Kolejne rodzaje zbrodni opatrzone zostają niezwykle bogatym wachlarzem konkretnych przykładów spraw, o których porywająco opowiada Bogdan Lach, wspomagany
komentarzami Katarzyny Bondy. To właśnie przytaczane historie zabójstw, napadów rabunkowych, czy seryjnych morderstw robią największe wrażenie. A gdyby chcieć być jeszcze bliższym prawdy – bardziej jeszcze niż same (świetnie dobrane) sprawy kryminalne olśniewa sposób, w jaki o pracy bloody-knifeprofilera opowiada człowiek obecny w tym zawodzie od lat. Skomplikowane łańcuchy myśli i wniosków wyciąganych z, często zupełnie niepozornych, szczegółów, które stają się udziałem profilera zaskakują i zmuszają czytelnika do zasadnego podziwu. Kiedy nagle okazuje się, że puszka po piwie porzucona kilka metrów od miejsca zabójstwa pozwala dotrzeć do takich informacji jak wiek, sytuacja ekonomiczna czy wykształcenie sprawcy – szczęka opada. Przynajmniej moja. I tutaj już nie chodzi o kontrowersję, o fascynację morderstwem, kryminałem, inteligentnym złem (co fenomenalnie, niezwykle ironicznie obśmiewała Gillian Flynn w
Mrocznym zakątku), ale właśnie o uznanie dla intelektu psychologa-profilera.

Dodatkową gratką dla czytelnika Zbrodni niedoskonałej jest zagadka kryminalna umieszczona mniej więcej w jednej trzeciej książki. Autorzy zachęcają do samodzielnego stworzenia profilu mordercy, jednak najlepiej dopiero po zapoznaniu się z ich subiektywnym przeglądem motywów zbrodni. Na końcu książki zagadka zostaje rozwiązana, a my możemy detective wallporównać swoje spostrzeżenia i wnioski z tym, co wydarzyło się naprawdę. Zbrodnię niedoskonałą przeczytałam w ekspresowym tempie, od książki nie można się wprost oderwać, każda kolejna opisywana sprawa wciąga bez reszty i nie pozwala przestać czytać dopóki nie dowiemy się, w jaki sposób bohaterowi udało się dojść do schwytania winnego, co okazało się istotne, który szczegół odegrał decydującą rolę. Polecam gorąco! Polecam, żeby się dziwić raz za razem, żeby pracę profilera poznać od podszewki, a przy tym wszystkim – najeść się nieco strachu, jak na tematykę kryminalną przystało.

9 uwag do wpisu “Era profilera

  1. Pierwsze, co muszę napisać: przepiękny szablon! Taki czysty, przyjazny dla oczu. Cud miód malina! :)

    A drugie, że bardzo się cieszę z wizyty na Twoim blogu. Nie słyszałam o tej książce, a kryminały i kryminalistyka są mi bardzo bliskie. Myślałam, że przeczytałam już wszystkie takie popularne pozycje dotyczące profilowania i wykrywania śladów zbrodni, a tu taka niespodzianka! Dzięki, na pewno odnotuję w pamięci ten tytuł i będę go szukać w księgarniach :).

    Polubione przez 1 osoba

  2. Dziękuję, ogromnie mi miło :) Zapraszam do siebie jak najczęściej. „Zbrodnia niedoskonała”, jeśli nie zdążyłaś jeszcze jej przeczytać, a lubisz podobną tematykę, na pewno Cię zainteresuje :) Przypadków zbrodni opisanych w niej wiele, typowani sprawcy nierzadko zaskakujący, historie trzymają w napięciu. Pozdrawiam :)

    Polubienie

  3. Jeszcze nic nie czytałam Bondy i mam wrażenie, że lepiej się teraz do tego nie przyznawać, bo jej książki cieszą się coraz większą popularnością. Z pewnością kiedyś to nadrobię! :)
    Świetny blog – od razu zakochałam się w tym szablonie! :)
    Pozdrawiam,
    Gaba

    Polubione przez 1 osoba

  4. Jakiś czas temu czytałam książkę Axela Petermanna „Na tropie zła. Raporty profilera” i uznałam ją za bardzo ciekawą i interesującą. To doświadczenie + Twoja recenzja przekonują mnie do sięgnięcia po Zbrodnię Niedoskonałą, :)

    Polubienie

Dodaj komentarz